Osoby, które wymuszają opiekę, pomoc, współczucie - robią to z premedytacją. Każdy dorosły sam rozwiązuje swoje problemy. Są od tego specjaliści. Człowiek empatyczny, altruistyczny robiąc dla kogoś za dużo, a już na pewno wyręczając - robi tej drugiej osobie krzywdę, dając rybę a nie wędkę. A poczucie wykorzystania zaburza późniejsze zaufanie do otoczenia. Nawet związek najbliższych sobie osób polega na równej wymianie dawania i brania.
W punkt!